czwartek, 1 stycznia 2009

Nowy rok, nowe serce

Wszystkiego najlepszego z okazji nowego roku! Mam nadzieję, że będziecie z niego zadowoleni tak jak ja jestem zadowolony z poprzedniego. Chociaż mógłbym godzinami wyliczać wszystkie przykre sytuacje, które mi się przydarzyły, to jednak widzę jak wiele zmian Bóg dokonał we mnie i za to jestem wdzięczny. Bardzo wdzięczny.

Zastanawiam się czy kiedyś miałeś/miałaś złamane serce. Jeśli tak, to wiedz że posiadasz jeden z największych prezentów, jakim mógł obdarzyć Cię Bóg. Chociaż może samo uczucie nie należy do najprzyjemniejszych, to jednak odkrywa ono przed nami jedną z największych tajemnic nieba – cierpienie jakie czuje Bóg gdy odrzucamy Jego miłość. On nie przyjdzie na skargę do Ciebie, nie będzie się wyżalał. Będzie cierpliwie czekać aż znajdziesz dla niego miejsce w swoim życiu.

Od czterech miesięcy odkrywam ten właśnie rodzaj smutku, jaki Bóg nosi w sercu. Jego tęsknotę za naszą miłością. Wiem jak płacze, jak go boli gdy zamiast Niego, wybieram krzywdzenie siebie nawzajem.

Cieszę się że musiałem przez to przejść. Mam nadzieje że po przeczytaniu tego chociaż na chwilę się zatrzymasz i to przemyślisz. A potem zaczniesz nowy rok z nowym spojrzeniem na Niego. Będę modlił się obyś nie był/była tak ślepy/ślepa jak ja i obyś nie musiał/musiała przez to przechodzić. Mam nadzieję że wystarczą Ci moje słowa. On cierpi gdy my go odrzucamy. Bardzo. Jeśli moje słowa Ci nie wystarczą, będę się modlił aby On sprawił aby i Twoje serce zostało złamane.

Moje noworoczne postanowienie nr 1: Przestać tak wiele myśleć o sobie, przestać się skupiać na własnych pragnieniach i własnym, złamanym sercu.
Moje noworoczne postanowienie nr 2: Sprawić ulgę mojemu Bogu walcząc o serca jego dzieci. Chciałbym w tym roku „zarazić miłością do Boga” jak najwięcej osób.

0 komentarze:

Prześlij komentarz