wtorek, 19 sierpnia 2008

Switch

Tym światem rządzą pewne zasady. Jeżeli ktoś mnie walnie, poczuję ból. Jeżeli stracę równowagę, to upadnę na glebę. Jeżeli podskoczę, spadnę w dół. To wszystko opisane jest przez prawa fizyki, matematyki, biologii i tak dalej... A jedną z zasad wpisanych w ten świat jest śmierć. Ostatnio miałem okazję uczestniczyć w większej ilości pogrzebów niż tego bym chciał. A jednak to przecież jest bardziej niż oczywiste że śmierć czeka nas wszystkich.
Idąc wzdłuż muru cmentarza oglądałem stokrotki wyrastające spomiędzy płyt chodnika. Pomyślałem że jeżeli zerwałbym jeden z tych kwiatów, to kwiat ów umarłby w przeciągu chwili. Jednak mógłbym też urwać go tak, żeby potem posadzić go raz jeszcze w doniczce w domu. Albo w ogródku. Albo nawet na Marsie, gdyby była taka możliwość. Mógłbym go zwyczajnie przesadzić z jednego świata do drugiego.
Chyba większość z osób, które czytają mój blog zdaje sobie sprawę z tego że wierzę w Boga. Wiecie co chcę powiedzieć? Że zasady o których pisałem na początku posta, to nie wszystkie zasady rządzące naszą rzeczywistością. Wielu ludzi znudzonych religijnością odrzuca wszelkie przejawy duchowości zupełnie nieświadomi tego że ta gra zwana życiem jest dużo bardziej złożona i zasady nie odkrywają wszystkich jej możliwości. A Jezus Chrystus jest osobą, która łączy zasady naukowe z zasadami nadnaturalnymi. I jeżeli tylko szukasz go w swoim życiu, pragniesz poznać i odkryć, to On będzie ci objawiał coraz to nowe, bardziej niesamowite reguły życia ponad zasadami. Aż wreszcie uwierzysz, że ból i kara to nie to samo, że miłość to więcej niż uczucie, a śmierć wcale nie oznacza końca.

0 komentarze:

Prześlij komentarz