poniedziałek, 6 września 2010

Oczami Boga

15 sierpnia tego roku stanąłem nad brzegiem rzeki aby ochrzcić dwie osoby. Młodego Bartka i moją ukochaną Kinię. Obydwoje poprosili mnie o chrzest. U nas w kościele w Otwocku jest taki zwyczaj, że osoby, które są chrzczone wybierają tę osobę, która ma chrzcić. Gdy ktoś wybiera mnie, to jest jedno z najmilszych uczuć jakich doświadczyłem w moim życiu.

Już dawno temu wiedziałem, że dzień chrztu nadejdzie. A od niedawna, świadom tego że chrzcić będę ja, i że będą to naprawdę ważne dla mnie osoby, zapragnąłem przekazać im coś wyjątkowego. Modliłem się o to kilka dni przed chrztem. A gdy stanęliśmy w sali od nabożeństw już po całej uroczystości, byłem gotów aby im to powiedzieć.

Jest kilka dobrych sposobów aby utrzymać się w wierze. Jednym z nich jest czytanie Biblii. Drugim, częsta modlitwa. Trzecim, przebywanie w kościele - wspólnocie ludzi wierzących. A gdy połączymy te trzy elementy, nasza wiara staje się nie do przezwyciężenia. Ale istnieje jeszcze coś...

Możesz spróbować otworzyć oczy trochę szerzej. I spojrzeć na człowieka, który zawsze traktował cię jak wroga trochę inaczej. Możesz zastanowić się dlaczego tak cię traktował. A najlepiej zapytaj o to Pana Boga. odpowie ci jedno - ten człowiek jest zagubiony. Nie wie gdzie jest, kim jest, dokąd zmierza. Nie umie żyć, dlatego potrafi ranić bez powodu. On nie wie kim jest Bóg. Nigdy nie doświadczył jego miłości. Ale Ty tak. Dlatego możesz spojrzeć na niego tak jak Bóg na niego patrzy. Możesz poczuć Jego troskę i smutek spowodowany zagubieniem tego czy każdego innego człowieka. Możesz spojrzeć na niego oczyma miłości. A potem możesz spojrzeć tak na kwiaty, ptaki, tłum w mieście... Możesz odkryć jak Bóg patrzy na wykreowany przez nas świat.

Jeśli tego się nauczysz, Twoja wiara będzie prawdziwie niezwyciężona.

Pozdrawiam wszystkich świeżo ochrzczonych chrześcijan. Barta, Kinię, niemały tłumek moich przyjaciół, chrzczonych w zeszłym tygodniu. I każdego, kto to czyta. Pracuj nad wiarą... pracuj nad patrzeniem na świat.


1 komentarze:

Szara pisze...

Powiem jedno - dziękuję.

Prześlij komentarz