sobota, 10 kwietnia 2010

Moja chwila ciszy dla...

Pewne rzeczy trudno opisywać. Dla większości zdrowo myślących polaków, dzisiejsze wydarzenia są tragedią. Śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wielu polityków, członków rządu i osób piastujących bardzo ważne funkcje w państwie jest niewątpliwie największym ciosem jaki przeżyła Polska w czasie mojego krótkiego życia. Aż brak słów... mi i wielu innym Polakom.

Czuję że w tej ciężkiej dla nas godzinie powinienem coś napisać. Ku pocieszeniu, ku zbudowaniu... zapewnieniu że, mimo wielkiej tragedii, Polska wyjdzie z tego obronną ręką. Mamy solidną konstytucję. Reguluje ona zasady funkcjonowania państwa w tak kryzysowych momentach. Dziś dziękuję Bogu za mądrość i roztropność ludzi, którzy ją pisali.

Nie chcę bagatelizować czy trywializować tej całej sytuacji. Nie wiem co napisać o wydarzeniach, które miały miejsce. Ale Bóg kładzie mi na sercu tych wszystkich, którzy troszczą się dziś o to, jak Polska podźwignie się po tej tragedii. Właśnie dla nich piszę ten post...

Bóg nad nami czuwa. Jest źródłem miłości. Spójrzcie jak reaguje świat dookoła nas! Ile płynie wyrazów współczucia, serdeczności... ile krajów oferuje swą pomoc i wsparcie we wszelkich formach. Nawet Rosja z którą Polska od kilku lat nie ma relacji na tyle dobrych, na ile byśmy chcieli, oferuje dziś swą pomoc. Nie tylko oferuje ale i pomaga jak może. Bóg zaszczepił w ludziach swą troskę, swą miłość... dziś możemy odczuć solidarność, społeczność. Możemy poczuć się częścią wielkiej rodziny – ludzkości. I wszyscy ślą współczucie i zapewnienia „jesteśmy z wami”.

Jestem protestantem. Nie wierzę w sens modlitwy za zmarłych. Ale wierzę że żyjący potrzebują teraz naszej modlitwy – osoby, które straciły bliskich w tej katastrofie, oraz wszyscy Polacy. Zarówno ci, którzy odczuli stratę  i ci, którzy się martwią. Do tych ostatnich piszę: nie martwcie się. Bóg czuwa nad nami. Zawsze to robił i nie przestanie.

1 komentarze:

Anonymous pisze...

To byli ludzie reprezentujący nasz kraj. To był nasz prezydent, wybrany w sprawiedliwych, demokratycznych wyborach i zasługuje na szacunek, jak oni wszyscy. Nie podzielałam jego przekonań politycznych, ale podziwiam go i nie kryję żalu po stracie tak wspaniałego człowieka. Mam wielką nadzieję, że rodziny zmarłych szybko odnajdą spokój i pocieszenie. Bardzo im tego życzę.

Prześlij komentarz