piątek, 7 sierpnia 2009

Wakacje mijają...

Chciałem napisać coś sensownego. Coś, co natchnie ludzi do działania, pomoże przezwyciężyć trudności. Ale nie czuję się na siłach...

Parę tygodni temu szedłem ulicą zastanawiając się czy zrobiłem coś złego... nasz związek z Kinią przeszedł przez próbę, którą można by nazwać frazą „szacunek wyrażamy poprzez słowa i gesty”. Zastanawiając się wówczas nad własnymi błędami modliłem się o mądrość, która pomoże rozwiązać tamto nieporozumienie. Spotkałem wówczas kobietę, która słyszała o mnie trochę. Pochwaliła mnie za moją pracę z dzieciakami w Otwocku, powiedziała że widzi we mnie anioła. Dziękowała w imieniu całego Otwocka. Wyobrażasz to sobie? Moje poczucie własnej wartości podskoczyło momentalnie bardzo wysoko. Powiedziała też że na urlopie (który wówczas trwał) powinienem pojechać nad morze odpocząć razem z jakąś ładną, kochającą mnie dziewczyną.
A modlitwy Bóg wysłuchał dając Kini mądrość aby być uległą w całej tej sytuacji. Byliśmy bardzo szczęśliwi gdy znów padliśmy sobie w ramiona.

Nad morze pojechaliśmy kilka dni później. Razem z nami pojechali Jurek z Anią oraz Piotrek i Justa. Spędziliśmy tam cały tydzień bycząc się na plaży oraz zwiedzając Kołobrzeg. Dawno tak nie wypocząłem jak podczas tego wyjazdu. Razem z Kinią mieliśmy okazje poruszyć parę ważnych kwestii i jeszcze bardziej się zbliżyliśmy w związku. Docieramy się z każdym tygodniem. Przez ból, płacz, rezygnację z własnych pragnień dla tej drugiej osoby.

A teraz siedzę w domu, zeskrobuję spalony w słońcu naskórek ze swoich pleców i martwię się. Wiem że ona jest tam sama, przeżywa ciężkie dni. A ja nie mogę jej przytulić, wesprzeć. Sam siedzę w domu i walczę ze sobą, własnymi grzechami, pychą, brakami w miłości. Czuję się upadły jak rzadko kiedy. Czekam na odnowę, na to aż Bóg da mi nowe siły i możliwości do działania. I pozostawiam wszystko w jego rękach.

Kiniu, nasze kłótnie o to kto kogo bardziej kocha, nie mają sensu. Sprzeczam się z Tobą jak dziecko dla zabawy a w głębi duszy mam świadomość tego, że nikt nigdy nie darzył mnie taką miłością jak Ty. Dziękuję Ci za to.



W komentarzach, jak zwykle, tekst piosenki.

2 komentarze:

Jedidiah pisze...

Underoath
When The Sun Sleeps

I thought you'd come back at least I prayed (so I prayed)
The romance has been dead (the romance is dead, the romance is dead)
For years (you come back)
But I've been too afraid to dig the grave (so I prayed)
Relief support never came

Memories carry me through the day
Of when we were kids
And angels came to watch us play

Close my eyes, just for tonight
The sun still sleeps, and when she wakes
Close my eyes, just for tonight
The sun still sleeps, and when she wakes

A movie that plays in my mind
Remembering you helps me survive
Every day a re-run of the next
I promised to stay by your side
That all would change, I can't complain
Another victim of the game

Close my eyes, just for tonight
The sun still sleeps, and when she wakes
Close my eyes, just for tonight
The sun still sleeps, and when she wakes

Maybe love will find us again
For there is always tomorrow
Sincerely till the end
Close my eyes just for tonight
The sun still sleeps and when she wakes,
Close my eyes just for tonight
The sun still sleeps and when she wakes

Close my eyes, just for tonight
The sun still sleeps, and when she wakes
Close my eyes, just for tonight
The sun still sleeps, and when she wakes

You'll be a memory (be a memory)
You'll be a memory (be a memory)
You'll be a memory (be a memory)
You'll be a memory, memory, memory, memory.

Szara pisze...

Nie mialam jak zamiescic wczesniej tego komentarza....
Skarbie, te nasze wszystkie starcia, niedopowiedzenia... daja mi sile i pewnosc ze Cie kocham. Po kazdym nieporozumieniu jest mi tak ciezko i tak bardzo chce sie wtedy do Ciebie przytulic. Ciesze sie ze jestesmy na tyle madrzy, aby wysnuwac z takich sytuacji dobre wnioski. Kocham Cię :* I cieszę się ze zdarzaja nam sie co raz rzadziej ;)

Prześlij komentarz