środa, 15 kwietnia 2009

Obóz Wielkanocny

I znów wróciłem z obozu. Po raz trzeci Wielkanoc spędziłem poza domem, opiekując się sporą garstką dzieciaków z Domów Dziecka, Domów Samotnej Matki, Świetlic Środowiskowych i innych miejsc. Czy obóz był udany? Na pewno tak. Chociaż zupełnie inny.

Pamiętam obóz letni, który odbył się w 2007 roku. Podczas jednej nocy, w trakcie uwielbienia, rozpętała się burza. Piorun trafił w kaplicę i podczas społeczności, pogasły światła, muzyka stanęła a dzieci wpadły w panikę (było ciemno). Liderzy szybko opanowali sytuację i przeprowadzili dzieci z kaplicy do budynku kolonijnego. Tam przez resztę wieczoru uspokajaliśmy małe dzieci i mieliśmy czas zabaw, śpiewania piosenek itp.
Zostałem wtedy wysłany (gdy burza wciąż trwała) aby poszukać czy ktoś nie został w kaplicy lub na dworze. Znalazłem na trawniku grupę dziewczyn, które klęczały i śpiewały pieśni Bogu. Ukląkłem z nimi aby się przyłączyć. Burza wciąż grzmiała nad nami, niebo rozbłyskało, deszcz padał a my, we czwórkę klęczeliśmy w mokrej trawie i śpiewaliśmy. Chyba wtedy narodziło się moje zamiłowanie do modlitwy w trakcie burzy.
Tamta noc dała nam możliwość aby być bliżej dzieci, pokazać im że Bóg i tak ma wszystko w swojej ręce i nie am się czego bać. Burza okazała się najsilniej integrującym wydarzeniem na obozie. Pod jego koniec wiele dzieci płakało... wielu liderów również.

Na tym obozie nie mieliśmy tak niesamowitych sytuacji. Jednak wiele dzieciaków słyszało o miłości jaką darzy ich Bóg. Wolontariusze z Irlandii mieli napisane na koszulkach „Pokazuj jak On kocha, poprzez czyny!”

W obóz zaangażowała się Grupa Filadelfia, która jednego wieczoru wystawiła dramę na temat tego że wolność od zła, które niszczy, można znaleźć jedynie w Bogu. A jedynym źródłem wiedzy o Bogu jest Biblia. Próbowaliśmy pokazać jak żyć, aby czuć się żywym... bo prawdziwe życie można wieść wyłącznie w poczuciu wolności, jakie daje Jezus.

1 komentarze:

Anonymous pisze...

Mimo że na obozie byłam tylko jeden dzień, poczułam jaki był niesamowity... Nawet Rafał będąc krócej ode mnie stwierdził że robi papier na wychowawcę kolonijnego ;]
Mam nadzieję że będę mogła się bardziej angażować w takie akcje... Było niesamowicie
Kinia

Prześlij komentarz