niedziela, 13 kwietnia 2008

Odnowiony

W moim życiu dużo się pozmieniało na lepsze.
Dzisiaj na nabożeństwie miałem cudowny czas. Może nie udało mi się od samego początku załapać atmosfery dziękczynienia, ale szybko nadgoniłem. A potem pastor poprosił mnie abym usługiwał przy Wieczerzy Pańskiej... czułem się naprawdę zaszczycony.
Pod koniec nabożeństwa modliliśmy się o pastora, który wyjeżdżał na konferencje. I Bóg użył mnie ponownie do przekazania konkretnego słowa dla niego. Od dawna ten charyzmat leżał gdzieś zakopany, zostawiony na później. Bóg przez długi czas uczył mnie nowych rzeczy... aż wreszcie znów zaczyna używać mnie w służbie charyzmatycznej... i jestem bardzo szczęśliwy.
A po nabożeństwie miałem cudowny czas z przyjaciółmi z kościoła. W pięcioro osób (ja, Ania, Justyna, Monika i Robert) poszliśmy ćwiczyć szermierkę w parku miejskim:) I naprawdę świetnie nam szło. No i wszyscy mają ochotę na więcej:)
Pan jest wielki!

0 komentarze:

Prześlij komentarz